poniedziałek, 30 stycznia 2017

14. Niezawodne i sprawdzone | o 4 ulubieńcach



Moja krótka nieobecność była spowodowana "zapadnięciem" (nie, wcale nie mówię tu o zapadaniu w sen zimowy) tylko na wstrętną, bezlitosną i bezuczuciową anginę oraz do tego na zwyczajny brak czasu. Ale już wracam pomału do żywych, kaszel mnie nie dusi a gardło nie boli, więc mogę poświęcić wam dłuższą chwilę. Dzisiaj przedstawię wam dokładnie 4 niezawodne produkty, które albo goszczą w mojej kosmetyczce dłuższy czas albo dopiero grzeją sobie miejsce na długie lata.

DIAMOND ILLUMINATOR | WIBO | ROZŚWIETLACZ



Jestem przekonana, że wcale was nie zaskoczyłam. Wiem, że jest to ulubieniec wielu z was. Nie bez powodu - jego cena jak i jakość robią furorę. Kupując rozświetlacz miałam ochotę na coś naturalnego, nieprzerysowanego i takiego czym nie zrobię sobie krzywdy. Z prostej przyczyny - zauważyłam, że dzisiaj trochę przesadzamy z ilością tego produktu. Nakładamy go po prostu za dużo i świecimy się niczym świetliki (wybaczcie nie mogłam znaleźć lepszego porównania).  Dlatego lepiej kupić już bezpieczniejszą wersje taką jak ta i oszczędnie ją aplikować. 

Produkt ma bardzo drobne drobinki rozświetlające, dlatego dobrze spisuje się na codzień, bo nie jest nachalny. Oczywiście też można z nim przesadzić, ale jego formuła pozwala nam na budowanie produktu i efektu jaki chcemy osiągnąć. Nadaje zdrowy, ładny wygląd. Kosztuje w granicach 10 złotych, więc jest to wydatek na który zdecydowanie można sobie pozwolić. Do tego jest wydajny, używam go już dobry kawał czasu. 

LIQUID CAMOUFLAGE | CATRICE | KOREKTOR


To kolejny jedyny i niezastąpiony produkt. Do tej pory nie znalazłam lepszego i wcale nie żartuję. Inne tylko wchodzą w załamania, rolują się albo robi się z nich tkz. ciastko. Ten wygląda jak druga skóra. Mój odcień to "010 porcelain" i ładnie się zgrywa z naturalnym odcieniem cery. Jego konsystencja nie jest gęsta, a lekka, więc świetnie się sprawdza pod oczami. Mimo swojej lekkości dobrze radzi sobie z kryciem cieni jak i "niespodzianek". 

Catrice ma w gamie 3 kolory, ale są one dość zróżnicowane, więc powinnyście znaleźć ten swój jedyny :) mój to 010, ponieważ nie wpada w żółty, a bardziej w taki blady porcelanowy. Jest wodoodporny i dzięki temu dobrze się trzyma. Można płakać, a on i tak pozostaje twardy :) nic tylko go chwalić! Jego cena też nie jest jakaś ogromna, kosztuje około 20 złotych. Z tego co wiem to można go dostać w naturze. Zdecydowanie polecam!

RÓŻANY TONIK DO TWARZY | EVREE


Odkąd pierwszy raz kupiłam go jakieś dwa miesiące temu tak nie mogę się z nim rozstać do tej pory. Pierwsza ważna rzecz to to, że możecie go dostać w Rossmanie! Dlaczego to jest tak istotne? Bo zdecydowanie wyróżnia się się on na tle tych najpopularniejszych toników, które często goszczą na naszych półkach. Oczywiście inne etykiety bardziej zachęcają, mają ładniejsze loga i więcej kwiatów, ale! Mają totalnie zjechane składy. Tu skład mamy dość ograniczony, dlatego można go uznać za potencjalnie nieszkodliwy (piszę potencjalnie, bo nigdy nie wiadomo)

Aqua, Rosa Damascena Flower Water (woda różana), Glycerin (nawilża), Sodium Hyaluronate (sól kwasu hialuronowego - wiąże pobraną przez glycerinę wodę i pomaga ją zatrzymać), Panthenol (ma działanie łagodzące), DMDM Hydantoin (substancja konserwująca, może być szkodliwa), Iodopropynyl Butylcarbamate (substancja konserwująca), Parfum, Geraniol (właściwości aromatyzujące, może uczulać w dużych stężeniach), Citronelloll (właściwości aromatyzujące, może uczulać w dużych stężeniach). 

Woda różana sama w sobie ma właściwości matujące i faktycznie tutaj widzimy tego działanie. Skóra pozostaje ładnie zmatowiona, ale bez uczucia ściągnięcia. Dozownik pozwala nam na bezpośrednią aplikacje wody różanej na twarz. A co za tym idzie? To, że jej najlepsze właściwości nigdzie nie znikają tak jak w przypadku przelewania tego rodzaju produktu na wacik. Szybko się wchłania, delikatnie schładza i przynosi cerze duży komfort. Może być też stosowana w ciągu dnia jako woda termalna. Zdecydowanie produkt godny uwagi.

MASKA CARBO DETOX | WĘGLOWA MASKA OCZYSZCZAJĄCA | BIELENDA


O tym cudzie też nie mogłabym nie wspomnieć. Maskę zauważyłam niedawno w Rossmanie i bez dłuższego namysłu wrzuciłam ją do koszyka. Są jej różne wersje, ale ja akurat wzięłam z glinką zieloną. Dużo naczytałam się o węglu aktywnym aplikowanym na twarz. Krótko mówiąc - jest to super bomba oczyszczająca, która pozostawia nasze pory czyste, twarz oczyszczoną i odświeżoną. W końcu jakiś odpowiednik tego wpadł w moje ręce :) 

Maska ma zielonawy kolor, przyjemnie się ją nakłada i dość szybko zasycha. Pojawiają się na niej małe kropeczki, dzięki czemu możemy zauważyć w których miejscach mieliśmy najgorzej zapchane pory. Jedno opakowanie to koszt około 2 złotych i starczy max na dwa razy. Niestety ale dość ciężko się ją zmywa i można się przy tym nieźle umorusać, ale coś za coś! Najbardziej chwyciła mnie za serce tym, że tak dobrze czyści pory. Naprawdę działa, musicie spróbować :)

A wy macie jakieś sprawdzone i niezawodne kosmetyki?

4 komentarze:

  1. Również uwielbiam rozświetlacz z Wibo :), a co do korektora, to poszukuję jakiegoś dobrego za niewielkie pieniądze, więc pewnie się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten jest wart swojej ceny, musisz spróbować :)

      Usuń
  2. Ten korektor Catrice to bez wątpienia najlepszy korektor drogeryjny ;-)
    Maski węglowe z Bielendy także lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do korektora - zgodzę się i jeszcze nigdy się nie spotkałam z negatywną opinią na jego temat :)

      Usuń

TOP